Warning: file_put_contents(): Only 0 of 7758 bytes written, possibly out of free disk space in /home/xkp/public_html/847.pl/wp-content/plugins/comet-cache/src/includes/traits/Plugin/InstallUtils.php on line 349

Warning: mkdir(): Disk quota exceeded in /home/xkp/public_html/847.pl/wp-content/plugins/comet-cache/src/includes/traits/Plugin/InstallUtils.php on line 504
Nieudany Sylwester - jak go uniknąć? 2018
Kategorie

Koszmarny Sylwester

Koszmar minionego Sylwestra wciąż prześladuje mnie w sennych koszmarach. Wszystko zaczęło się pięknie – jako singielka nie miałam gdzie i z kim pójść na Sylwka. Zgodziłam się więc na sylwestrową randkę w ciemno z – według zapewnień mojej przyjaciółki  – super facetem. Oczywiście, nie jestem głupia i nie uwierzyłam li tylko zapewnieniom mojej kumpeli – po dokładnej analizie materiału zdjęciowego, powiedziałam zdecydowane TAK!

Czemu nie? Odnalazłam sposób na udany Sylwester! Przynajmniej nie miałam dylematu, gdzie go spędzić: w trakcie konsultacji telefonicznej z moim partnerem – niespodzianką dowiedziałam się, że wybieramy się do znanego w mieście klubu, słynącego z organizacji wspaniałych sylwestrowych balów przebierańców. Bez namysłu ruszyłam po powalające przebranie – piękna, oryginalna sukienka sylwestrowa to coś, o czym zawsze marzyłam! Aby oczarować mojego tajemniczego mena, który w moich fantazjach upodabniał się do szlachetnego rycerza, wybrałam emanujący erotyzmem strój rusałki: zwiewna, różowa mini spódniczka, wspaniale eksponująca moje wdzięki (a w szczególności nogi – teraz wydłużone o 10 cm – dzięki Ci Boże za buty na obcasach!!) Już nie mogłam sie doczekać Nowego Roku i najlepszego Sylwestra w moim życiu! O naiwności…

Umówionego dnia o umówionej godzinie tajemniczy rycerz zapukał do mych drzwi. Owinięta w elegancki plaszcz otworzyłam zamaszyście drzwi i – zamarłam – mój rycerz okazał się prawdziwym królem Arturem! Uszczęśliwiona i uwieszona na ramieniu Artura odjechałam w stronę neonowych świateł klubu.. Jakież było moje przerażenie, gdy okazało się, że klub tym razem nie zorganizował balu przebierańców! W klubowej szatni wpadłam w panikę – kurczowo zacisnęłam palce na płaszczu. Boski Artur próbował go ze mnie zdjąć – najpierw delikatnie, potem mocniej, wreszcie zdecydowanie szarpnął, a ja zachwiałam się na moich nowiusieńkich pięknych pantofelkach i runęłam do tyłu, odsłaniając nie tylko moje pełne wdzięku nogi… Rycerski Artur niestety nie okazał się do końca rycerski – drań, po odholowaniu mnie na Izbę Przyjęć pognał z powrotem w noworoczny świat – dobrze, że choć zdążył mi złożyć życzenia na Nowy Rok… Sylwester skończył się na złamanej nodze, nadszarpanej pewności siebie i parotygodniowym urlopie – jedyne pozytywne wspomnienie koszmarnego Sylwestra! Drogie Panie, aby nie popełnić moich błędów, pamiętajcie – zawsze dokładnie upewnijcie się, jaki będzie charakter sylwestrowej zabawy i w jakim towarzystwie zamierzacie spędzić Sylwestra!

Share Button
(O tym trendzie dowiedziało się 31 osób, a dzisiaj 1 osób)

Jak podobał Ci się artykuł