Jakie buty do czerwonej sukienki?
Czerń i czerwień, to ulubione kolory kobiet- przynajmniej jeśli chodzi o ubrania. Czerń, jak wiadomo, optycznie zmniejsza, wyszczupla i modeluje sylwetkę.
Ponadto jest, to bardzo tajemnicza barwa, która pobudza wyobraźnię. Jeśli chodzi o czerwień, to również można przypisać jej pozytywny wpływ na kobiece kształty, które podkreśla i uwypukla. Kobieta w czerni lub w czerwieni jest ponętna i kusząca, tajemnicza i intrygująca. Budzi zaciekawienie i podziw, pobudza wyobraźnię, rozpala zmysły.
O ile, do czarnej sukienki, możemy założyć buty w każdym kolorze, o tyle, do czerwonej sukienki musimy dobrać obuwie we właściwym kolorze. Najlepsze obuwie wieczorowe, oprócz tego, że jest wygodne i efektownie się prezentuje, to jest idealnie dopasowane do charakteru stroju- jego rodzaju czy koloru.
Czerwona kreacja, już sama w sobie jest mocna i wyrazista właśnie ze względu na barwę. Buty, które do niej zakładamy powinny być zatem dodatkiem, który dopełni całości- akcentem, a nie elementem stylizacji wysuwającym się na pierwszy plan.
Gdy nasz strój nie jest zbyt krzykliwy, chciałoby się wręcz powiedzieć o nim nudny i przewidywalny. Oczywistym jest, że chcąc dodać mu mocy, sięgniemy po efektowne, wyraziste obuwie, jak np. koturny oraz platformy czy buty z masywny obcasem.
Natomiast, jeśli istotą naszego image, oprócz nas samych, jako osobowości jest sukienka, to naturalne jest to, iż działamy w taki sposób, by to ona wysuwała się na prowadzenie. W związku z tym, nie obwieszamy się kilogramami błyskotek i innych dodatków, ani też nie zakładamy rzucających się w oczy butów.
Do czerwonej jak krew czy też bordowej jak wino sukienki, najlepiej wybrać obuwie w kolorze czarnym ewentualnie z czerwonymi podbiciami, które nawiązywałyby do kreacji. Szpilki zdają się być najtrafniejszym modelem aczkolwiek, niższe obuwie, jak chociażby czółenka, również będą się świetnie prezentować zwłaszcza, gdy mowa nie sukience, lecz o jej dłuższej wersji, czyli o sukni.
Pantofelki z satyny– bardzo kobiece, wdzięczne i urocze, skromne, ale oryginalne; to jeden z ciekawszych modeli butów na niskim obcasie. Sandałki na cienkich paseczkach, nieco wyższe od czółenek, ale niższe niż szpilki, do czerwonej sukienki pasują jak ulał zwłaszcza, gdyż są to sandały w kolorze czarnym, złotym lub srebrnym (oryginale, niskie pantofelki).